Kazimierska siódma na świecie na 1500 metrów. Bukowiecka wygrała swój półfinał!
Po biegu półfinałowym Klaudia Kazimierska zapowiadała, że jej celem w finale rywalizacji na 1500 metrów będzie miejsce w czołowej ósemce. Plan ten zrealizowała z nawiązką. Po pewnym biegu finiszowała siódma, uzyskując znakomity czas 3:57.95. To rekord życiowy pochodzącej z Włocławka biegaczki, która na co dzień trenuje w amerykańskim Oregonie, oraz drugi wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. Nasza reprezentantka była w Tokio najszybszą z Europejek w finale biegu na 1500 metrów.
Mistrzynią świata została w Tokio Kenijka Faith Kipyegon – 3:52.15.Jest lepiej niż rok temu na igrzyskach. Goniłam bardzo na ostatniej prostej. Czuję trochę niedosytu, że nie udało się poprawić rekordu Polski Weroniki Lizakowskiej (3:57.31 z igrzysk paryskich – przyp. PZLA). Mam nadzieję, że w kolejnych wielkich imprezach będziemy już biegać w finale wspólnie – powiedziała Kazimierska, która jest jedną z wychowanek
programu upowszechniania sportu wśród najmłodszych,
czyli Lekkoatletyki dla Każdego!
Na bieżni Stadionu Olimpijskiego w Tokio Natalia Kaczmarek czuje się znakomicie. Dość wspomnieć, że przed czterema laty zdobyła tutaj dwa krążki igrzysk. W tym sezonie Polka rozkręcała się powoli, ale na imprezie docelowej imponuje skutecznością. Potwierdzeniem tego był bieg półfinałowy na 400 metrów. Polka pobiegła ambitnie, już na kilkanaście metrów przed metą była pewna, że zajmie miejsce dające awans. Wtedy wyraźnie zwolniła liderująca Dominikanka Paulino, a to otworzyło Bukowieckiej drogę do wygrania serii półfinałowej. Zwycięstwo okrasiła najlepszym czasem w sezonie – 49.67.
Generalnym partnerem reprezentacji Polski jest ORLEN.Wiedziałem, że jestem w dobrej formie. Chciałam pobiec swoje i to zrobiłam. Byłam skupiona na sobie, na swoim torze. Bardzo cieszę się z tego finału. Podejdę do niego na luzie. Dziewczyny są mocne, ale zrobię, co tylko mogę, aby być jak najwyżej – zapowiedziała Natalia Bukowiecka.
Finał biegu na 400 metrów z udziałem Natalii Bukowiecki w czwartek o 15:24 czasu środkowoeuropejskiego. Faworytką będzie amerykańska supergwiazda Sydney McLaughlin-Levrone. W półfinale uzyskała najlepszy czas na listach światowych, dystansując rywalki wynikiem 48.29, lepszym o przeszło sekundkę od rezultatu drugiej zawodniczki.
Z bardzo dobrej strony zaprezentował się w I rundzie rywalizacji na 800 metrów Maciej Wyderka. Debiutujący na mistrzostwach świata reprezentant Polski pobiegł bezkompromisowo, odważnie. Po znakomitym finiszu wygrał serię z czasem 1:46.30 i bez problemu awansował do półfinału.
Było trochę przepychanek, ale udało się z tego wybrnąć. Mam zapas prędkości, a w półfinale spodziewam się bardzo szybkiego biegu – mówił po biegu Wyderka.
Do kolejnej fazy zawodów nie awansowali Patryk Sieradzki (siódmy w szóstej serii z czasem 1:45.90) oraz Filip Ostrowski (w siódmej serii piąty z 1:45.47).
Jestem zdenerwowany tym, jak pobiegłem. Popełniłem dużo błędów, biegłem za daleko, a powinienem przejść bliżej czołówki. Chciałem tutaj dojść dużo dalej, a nie skończyć na eliminacjach – mówił Ostrowski.
W środę w Tokio także tylko jedna sesja. W kwalifikacjach rzutu oszczepem zobaczymy trójkę biało-czerwonych: Dawid Wegnera, Marcina Krukowskiego i Cypriana Mrzygłoda.