Minister rozwoju i technologii, pytany w czwartek w RMF FM o porozumienie w sprawie KPO, powiedział: "Nie sądzę, żebyśmy mieli (je) przed świętami". "Samo porozumienie z Komisją Europejską, zatwierdzenie KPO, to perspektywa lekko dłuższa" - stwierdził Waldemar Buda.
Szef MRiT przypomniał, "że mamy propozycję przyjęcia ustawy". "To jest proces legislacyjny, więc zakładam, że to jest styczeń, w którym możemy to przepracować, znając kolejność: Sejm, Senat, prezydent" - ocenił.
Według ministra "styczeń będzie rozstrzygający". "Ale czy to będzie finalizacja końcowa, czy zaawansowany poziom, to tutaj bym tego nie rozstrzygał" - zastrzegł.
Zdaniem Budy ze strony KE "zeszło powietrze". W jego ocenie KE podchodzi do dyskusji ws. porozumienia "bardzo pragmatycznie". "Mamy na stole dość racjonalne rzeczy, które chcielibyśmy z naszej strony wprowadzić, żeby to porozumienie zawrzeć" - dodał.
Pytany, kiedy 35 mld euro może zacząć realnie pracować dla polskiej gospodarki, wskazał: "dobrze by było, gdyby w I kwartale 2023 r. czyli w najbliższych miesiącach".
Jak zaznaczył minister, "wszyscy wyczekujemy tej decyzji i zakładam, że ona się rzeczywiście pojawi".
Dopytywany, czy na pierwszym styczniowym posiedzeniu Sejmu uda się przeprocedować ustawę o Sądzie Najwyższym, szef MRiT odpowiedział: "bardzo w to wierzę, że tak".
W ubiegłym tygodniu posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który według autorów ma wypełnić kluczowy kamień milowy w sprawie KPO.
Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie jak obecnie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Projekt miał być procedowany w Sejmie jeszcze przed świętami, ale został zdjęty z porządku obrad izby. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego.
W zeszły czwartek prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
Komisja Europejska na początku czerwca 2022 r. zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, pieniądze jednak nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie, wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele KE.(PAP)
autorka: Magdalena Jarco
maja/ mk/